mi współpracę.
Cieszę się, że zaproponował mi współpracę. Jesteśmy w dobrych
relacjach, na pewno będziemy się wspierać. Jeśli ktoś myśli, że wsadzi
między nas klin, to się myli - dodał drugi trener reprezentacji.
- Słyszę różne opinie. Powtórzę, to zespół Matlaka.
Makowski przyznał, że prowadzenie zespołu to duża odpowiedzialność, ale w czasie mistrzostw nie odczuwał stresu. - Teraz to chyba ze mnie wychodzi. Wróciłem do Bydgoszczy w poniedziałek wieczorem, miałem ciężką noc, nie mogłem zasnąć do czwartej - opowiadał zawodniczkom i działaczom bydgoskiego klubu oraz dziennikarzom. To drużyna trenera Jerzego Matlaka zdobyła medal. Sytuacja wymusiła, że od drugiej rundy mistrzostw to ja prowadziłem zespół. Jednak nic się nie zmieniło, to Matlak jest pierwszym trenerem. To on miał wizję, stworzył i przygotował zespół, a ja mu tylko pomagałem - powiedział Makowski.